Koszenie trawy w niedzielę

Koszenie trawy w niedzielę uważane jest za niedopuszczalne przez katolików, dla których niedziela jest dniem świętym, dniem odpoczynku. Tego dnia powstrzymują się od prac ciężkich i niekoniecznych. Przyjęło się więc, że w niedzielę nie kosi się trawy. Chociaż w dzisiejszych czasach coraz mniej osób wierzących pilnuje się tego zakazu, wszystkie niedziele jako dni ustawowo wolne od pracy traktuje się wyjątkowo. To czas odpoczynku po tygodniu pracy zawodowej i sobocie często przeznaczonej na porządki w domu i ogrodzie. Tradycyjnie przyjęło się, że niedziela to dzień relaksu i spotkań w rodzinnym lub przyjacielskim gronie. Hałas kosiarki może rzeczywiście przeszkadzać, szczególnie w godzinach porannych czy wieczornych. O ile jest to możliwe, warto zaplanować koszenie w innym dniu tygodnia. Jeśli jednak z różnych względów nie ma takiej możliwości, najlepiej porozmawiać o tym z sąsiadami. Często zwykła rozmowa wystarczy i zapobiega eskalacji konfliktu.

Reklama

Czy można kosić trawę w niedzielę?

Czy w polskim systemie prawnym istnieją przepisy zakazujące koszenia trawy w niedzielę? Nie. Polskie prawo nie zakazuje koszenia trawy ani w niedziele, ani w święta ustawowo wolne od pracy. Chodzi tutaj o tzw. zasady współżycia społecznego (na które niekiedy powołują się także sądy). Przyjmuje się, że każdy może korzystać ze swoich praw w takich granicach, które nie powodują naruszania praw sąsiadów. Odnosimy się tutaj do tzw. immisji z prawa cywilnego. Immisje to działanie na własnej działce, ale oddziaływujące także na działkę bądź działki sąsiednie. Mogą być bezpośrednie lub pośrednie. Do pośrednich zalicza się właśnie m.in. hałas. Jego natężenie nie powinno przekraczać przeciętnej miary wynikającej z przeznaczenia nieruchomości oraz z miejscowych stosunków.

Wydaje się, że jednorazowe lub sporadyczne koszenie trawy w niedzielę nie uzasadnia wezwania Policji (szczególnie jeśli zostało usprawiedliwione w sąsiedzkiej rozmowie). Natomiast notoryczne i długotrwałe koszenie trawy w każdą niedzielę można próbować zgłaszać jako zakłócanie spokoju i immisje z Kodeksu cywilnego.

Reklama